niedziela, 26 stycznia 2014



Boimy się kochać. Boimy się momentu, gdy zacznie nam zależeć, gdy jedno słowo, jeden moment, jeden gest będzie mógł nas zniszczyć.

sobota, 5 stycznia 2013


No siemka, wiem że miałam przybrać pięć, trzy, cztery a może dziesięć kilo, ale szczerze powiedziawszy nawet się za to nie zabrałam. Zabieram się właśnie za udoskonalanie samej siebie. Kolejny raz pokazuję wam tego bloga. 


wtorek, 27 listopada 2012


Obiecałam że napiszę i jestem! Kolejny raz nieco może i dużo praktyczniejsza. Dziś rozkminię tematykę odchudzania, albo wręcz przeciwnie usilnego dążenia do podwyższenia swojej wagi. Ten drugi problem dotyczy właśnie mnie. Może nie powinnam się chwalić na dosłownie 4 strony świata swoją wagą, ale ważę tylko niecałe 40 kg. Dla jasności mam 17 (prawie 18) lat i 158 cm wzrostu. Moje problemy z niedowagą trwają już od wieków. Właściwie problem polega nie na tej stosunkowo małej wadze, ale na braku ważnych elementów życiowych takich jak cholesterol czy żelazo. No właśnie cholesterol... Powszechnie mówi się że problemem jest nadmiar cholesterolu, ja natomiast mam ( a raczej nie mam go) go bardzo za mało. I odstając od reguł, widząc na ulicy chude wysokie wypłosze, na zabój dążące do osiągnięcia idealnych wymiarów dochodzę do wniosku, że ten świat schodzi na psy. Mimo, iż zajmuje się fotografią, nie jaram się wyżej wymienionymi wypłoszami. O czym będziecie mogli się przekonać oglądając moje fotografie. Życzcie mi szczęścia.


niedziela, 25 listopada 2012

 Ktoś tu, w komentarzu napisał, żeby notki były "bardziej praktyczne"... Zatem piszę...
Nie interesuje się niczym poza fotografią, to niemal całe moje życie. Nie wstawiam na fejsa zdjęć mojego obiadu, kolacji czy pizzy z da Grasso. Od dawna marzę, żeby fotografować ludzi. I czasem mi się to zdarza, czasem to znaczy ras na chiński rok, jeżeli takowy jest długi.
Nie wiem o czym mogłabym pisać pomijając już fakt samej fotografii. Nawet moje życie nie jest wystarczająco ciekawe aby móc tutaj was nim zanudzać. Postanowiłam więc, że będę pisała i o wszystkim i o niczym. Tym sposobem w następnej notce napiszę o tym, co ostatnio mnie męczy, dręczy i nurtuje, czyli o sposobie na "przytycie". Zapraszam!




sobota, 24 listopada 2012


"Gdzieś tam na trzęsawiskach, na rozstajach małej jak atom ziemi, umierają ludzie i konają przedwcześnie nieszczęśliwe narody... Serce kosmosu bije na alarm. "

środa, 21 listopada 2012